Jeszcze w kampanii wyborczej do Parlamentu, a także w kampanii prezydenckiej, przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości zapowiadali niemalże natychmiastowe podniesienie kwoty wolnej od podatku. Nie była ona waloryzowana od lat, a PiS obiecywał, że podniesie ją z poziomu nieco powyżej 3 tys. zł do ponad 8 tys. zł. Tak się jednak nie stało, ale jednak wprowadzono zmiany, tylko inne. Przyjęto bowiem nowelizację ustawy o podatku dochodowym, w wyniku czego podniesiono kwotę wolną od podatku do 6,6 tys. zł, choć wyłącznie dla niektórych podatników.
Dla najuboższych
Kwota wolna od podatku w wysokości 6,6 tys. zł będzie obowiązywała po 1 stycznia 2017 roku wyłącznie osoby o najniższych zarobkach. Na nowelizacji, według szacunków rządu, ma zyskać około 3 mln najmniej zarabiających Polaków. Podatnicy, którzy przez 12 miesięcy roku podatkowego zarobią mniej niż 6,6 tys. zł, nie zapłacą w ogóle podatku dochodowego.
Przekłada się to na rezygnację z pobierania podatku dochodowego od osób fizycznych w przypadku obywateli uzyskujących dochody na poziomie minimum egzystencji.
W przypadku dochodów wyższych, ale mniejszych niż 11 tys. zł w skali roku, kwota wolna będzie sukcesywnie maleć.
Bez zmian dla średnio zarabiających
Osoby zarabiające od 11 000 zł do 85 528 zł, będą płacić tyle samo podatku, co obecnie. Będzie ich bowiem nadal obowiązywała kwota wolna od podatku w wysokości 3091 zł.
Wyższy podatek dla bogatszych obywateli
Osoby zarabiające ponad 85 tys. zł rocznie, czyli zobowiązane do opłacania m.in. podatku dochodowego według drugiego progu skali podatkowej, będą zmuszeni uiścić na rzecz fiskusa jeszcze wyższy podatek. Od kwoty 85 528 zł kwota wolna będzie stopniowo zmniejszać się, aby u podatników o zarobkach na poziomie ponad 127 tys. zł rocznie w ogóle zaniknąć. Przy takich dochodach rocznych w ogóle nie będzie możliwości korzystania z kwoty wolnej.
Podwyżka konieczna
PiS jeszcze w październiku 2016 roku optowało za utrzymaniem kwoty wolnej od podatku na wysokości 3091 zł, ale to wiązałoby się z brakiem respektowania wydanego przez Trybunał Konstytucyjny wyroku. TK uznał bowiem zapis ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, według którego kwota wolna jest cały czas utrzymywana na niezmienionym poziomie, niezależnie od sytuacji finansowej państwa, za niezgodny z konstytucją. Dlatego eksperci doradzający PiS wskazali, że utrzymanie kwoty wolnej bez zmian będzie jawnym naruszeniem wyroku Trybunału i otworzy to drogę obywatelom do składania pozwów przeciwko rządowi.